środa, 19 lutego 2014

Niebyt domeny...

Chcąc zawiesić w bezkresnej przestrzeni internetu byt T.M. Universe - nie spodziewaliśmy się, że przy tak prostej czynności, jak wykupowanie domeny i miejsca na serwerze napotkamy problemy. A konkretnie nie tyle w trakcie samego zakupu, co realizacji usługi. A były to problemy wręcz kosmiczne!

Usługa z całą pewnością nie została uruchomiona w tempie prędkości światła, ale już po kilku godzinach od dokonania przelewu T.M. Universe posiadało już swoje odzwierciedlenie w postaci domeny. Lecz tylko domeny... Bo sam serwer stał się ofiarą jakiegoś nieokreślonego, lecz niemiłosiernego kolapsu... A właściwie przetransformował się w gwiazdę neutronową, w błyskawicznym tempie przyciągając do swego jądra materię wszelkich pobliskich plików, gdyż nim cokolwiek na serwerze umieściliśmy - otrzymaliśmy komunikat w barwach czerwonego karła - "Limit danych na serwerze przekroczony o 2000%!". Cóż za kosmiczne sumy, szczególnie jeśli się weźmie pod uwagę, że nie zdążyliśmy jeszcze cokolwiek zrobić...

Cóż, zdajemy sobie sprawę z tego, że czarna dziura nie jest bytem, z którym łatwo walczyć, ale serwis firmy hostingowej zdawał się nie rozumieć powagi sytuacji. Najpierw twierdził, że serwer wyświetla prawidłowy komunikat, a następnie, gdy przemyśleli sobie całą sprawę - usunięcie naprawy potrwało 2 dni. W skali całego wszechświata te dwa dni nie są nawet najdrobniejszą kruszynką pyłu kosmicznego. Lecz dla idei takich jak manufaktura kreatywności - T.M. Universe - każda sekunda jest na wagę złota! Albo i jeszcze cenniejszych kruszców...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz